Może to ja pracuję w dość… bałaganiący sposób. Tu pryśnie, tam poleci, to wyskoczy… Niby stosujemy „śliniaki”, ale czasem to nie wystarczy.
Przyjacielska rada, dla korzyści wyłącznie Pacjentów.
Jeśli idziecie do dentysty i wiecie, że będziecie mieli usuwany ząb, zwłaszcza taki połamany, zeżarty do poziomu dziąsła, że ogólnie będzie trochę grzebania przy nim i krew się poleje:
nie ubierajcie się na biało.
Ani na galowo, w żadnym wypadku; miałam już na fotelu chłopców i dziewczęta przed szkolnym apelem.
Wiecie, jaka to presja dla dentysty?
Ciemne kolory rządzą.
Tak z innej beczki, wniosek CEIDG-1 złożony w Urzędzie Gminy, po otrzymaniu numeru REGON mam się zgłosić do ZUS, ale to chyba zrobi za mnie moja księgowa. Wysępię od znajomej wzory umów z NZOZem i będzie można zacząć działać na poważnie(j).
Szkoda, że moje potencjalne CV jest beznadziejne, bo naprawdę powinnam szukać drugiej pracy…