Żeby się nie pomyliło (mi czasem próbuje):
To jest prostownica do włosów.
A to prostnica stomatologiczna (typ wiertarki. Na zębach się tego nie używa, raczej na protezach i wyjmowanych aparatach ortodontycznych).
Siedzę przy kompie, słyszę, że w kuchni piszczy płyta grzewcza – coś wlazło na nią i siedzi na guziczkach. Ponieważ przed chwilą smażyłam sobie jajecznicę, jeden „palnik” (kuchenkę mam elektryczną) jest pewnie wciąż ciepły. Wciąż siedząc w pokoju, krzyczę:
– Jak sobie przysmażysz łapy, to nie będę cię ratować.
Rozlega się odgłos kocich łapek lądujących na podłodze i Mrówkowe „miauuu!”.
Dzień dobry, zaczynam Majówkę 🙂