Kategorie
Osobiste

Przepis na ciasto czekoladowe

Tak, wiem, szok, ale ten przepis jest chyba dość trudny do znalezienia, a pieczenie było zainspirowane kuchennymi szaleństwami pewnego chudzielca pochodzącego z Bermudów i mieszkającego gdzieś w Wyoming. Chudzielec ma konto na TikToku i o ile unikam tego serwisu jak mogę (żeby się nie wciągnąć), tak jego zmagania z rzeczywistością bardzo sympatycznie mi się ogląda 🙂 Jakiś czas po wklejeniu tego pierwszego klipu nakręcił dłuższy film, gdzie dużo spokojniej objaśnił cały proces. Ponieważ jest muzykiem jazzowym, a nie cukiernikiem, bardzo ładnie wyjaśnił, dlaczego nie można przesadzać z mieszaniem masy na ciasto, w której już jest mąka. 😉 Naprawdę polecam, zarówno social media pana Dylana Hollisa, jak i to ciasto.

Ciasto czekoladowe z ziemniakami z amerykańskiego przepisu z 1912 roku:

Składniki na ciasto:

1/2 szklanki masła
1 szklanka cukru
2 jajka
1/2 szklanki ziemniaków ugotowanych ze skórką, bez soli
1/2 szklanki mleka
1 szklanka mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki tartej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonych goździków (można zastąpić dodatkową 1/2 łyżeczki cynamonu)
1/2 szklanki gorzkiej czekolady (ok. 60% kakao), startej na małych oczkach
1/2 szklanki siekanych orzechów, np. włoskich

Składniki na polewę:
2 łyżki masła (może być solone; jeśli jest zwykłe, można dodać trochę soli)
1 szklanka cukru
1/4 szklanki mleka
ok. pół tabliczki gorzkiej czekolady (np. to, co zostało po tarciu do ciasta 😉 )
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

(z tego, co wiem, amerykańskie „szklanki” w przepisach są bardzo zbliżone do polskich, mają ok. 250 ml. Mogę się mylić, aczkolwiek ciasto mi wyszło 😉 )

Ciacho:
Do ugotowanych i odcedzonych ziemniaków dodajemy mleko i tłuczkiem do ziemniaków robimy puree.

W misie miksera łączymy masło z cukrem i miksujemy do uzyskania jasnej, puszystej masy. Do masy dodajemy jajka i miksujemy; do tego dodajemy wszystkie suche składniki, ziemniaki z mlekiem i mieszamy do połączenia się składników.

Wlewamy do natłuszczonej/wyłożonej papierem do pieczenia formy (ja zmieściłam to w keksówce), wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na ok. 50 minut i pieczemy do tzw. suchego patyczka. Wyjmujemy z piekarnika do ostudzenia, wyciągamy z formy.

Polewa:
Wszystkie składniki poza wanilią gotujemy na średnim ogniu przez ok. 15 minut, często mieszając, żeby się nie przypaliło. Do lekkim wystudzeniu dodajemy wanilię i mieszamy trzepaczką do zgęstnienia. Polewamy ciasto i odstawiamy do wystudzenia.

Smacznego!

Zdjęcia nie mam. Zdążyłam zeżreć ciasto zanim zrobiłam zdjęcie. Ciasto przypomina z wyglądu chlebek bananowy, jest delikatne i wilgotne.