Prawy staw skroniowo-żuchwowy po moim wczorajszym postanowieniu, że pójdę dziś po pracy na prześwietlenie, złośliwie przestał boleć.
Tak czy siak poszłam na fotkę.
Dla bezpieczeństwa własnego i trochę obciachowo poprosiłam o opis rezultatu, który z tej przyczyny odzyskam dopiero w środę i z dziką chęcią się nim z Wami podzielę ;).
A ponieważ skierowanie na fotkę wypisałam i podbiłam sobie sama, własną pieczątką i własnym nazwiskiem, okazało się ku mojemu zaskoczeniu, że pracownia RTG (do której zresztą tłumami wysyłałam kiedyś pacjentów, teraz wypisuję uniwersalne skierowania i mogą iść, gdzie chcą) jest bardzo miła dla przedstawicieli służby zdrowia.
Z tej okazji za chwilę sprawdzę poziom oleju w moim stalowym rumaku i umyję okna w pokoju.
Howgh!