są tutaj.
Przepraszam obie pogryzione osoby. Mam nadzieję, że szczepionka zrobiła swoje.
Siedem niepogryzionych osób może zaświadczyć tym zdziwionym czterem, że gryzienie rzadko się zdarza.
Wczoraj kupiłam sobie wiśniowe „gumy” Fritt. Takie długie, podzielone na 5 części, rozpuszczalne paski. Moja dzienna norma spożycia wit. C. została wypełniona w przynajmniej 66% 😉 (22% na jeden pasek). Mrr, tęskniłam za tym. Prawie jak za Frugo, przy którego piciu jakiś czas temu stanął mi przed oczami jeden moment z życia w podstawówce. Nic szczególnego, ot, ja na boisku i czarne Frugo w łapie, ale jednak. Smak dzieciństwa :). Muszę sobie w końcu zielone kupić. Chyba dawno, dawno temu najbardziej mi smakowało.