… wzmaga się u mnie wprost proporcjonalnie do częstości wyganiania mnie z łazienki przez rodziców. W rezultacie mogę w niej spokojnie przesiadywać (a potrafię godzinaaaami) tylko w dwóch sytuacjach: kiedy rodzice a) są poza domem i wracają dopiero następnego dnia, b) poszli już spać, czyli po 22. Przy czym ten drugi przypadek jest ograniczony moją własną sennością.
A łazienkę chcę mieć jasną, kiczowatą, w błękitach, o. I porządną lampą nad dużym lustrem!
PS.: Jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił, niech wypełni ankietę.