Do odbębnienia w drodze do zawodowej samodzielności został:
1. kontrakt z szefem (coś mi się wydaje, że jednak znowu będę pracować dwa tygodnie bez umowy)
2. telefon firmowy do założenia
3. pieczątka firmowa do wyrobienia (jakiś numer telefonu trzeba na niej zamieścić, a osobistego na pewno nie udostępnię)
4. nadejście lutego 😉
5. recepty. Miałam się o nie dziś zapytać w Izbie. Oczywiście zapomniałam.
W ogóle kogoś ciekawi droga do działalności gospodarczej? Bo w sierpniu zacznę smęcić o kredycie na mieszkanie/wykończenie domu (czeka nas poważna rozmowa w gronie rodzinnym)… W sumie pytam o to trochę po ptokach…