Wczoraj. U pana dentysty. Wyleczył mi ostatni wymagający leczenia ząbek bez znieczulenia. Wizyta trwała całe 10 minut, nie byłam odrętwiała przez kolejne 3 godziny.
Ostatnio wybieliłam sobie ząbki. Koleżanka z byłej już, drugiej pracy zrobiła mi nakładki, kupiłam sobie profesjonalny żel do wybielania (od szefa, nie na Allegro). Przespałam się z nakładkami na zębach dwie noce. Trzeciego dnia czułam wszystkie zęby, więc zamiast żelu Opalescence na trzeci wieczór zaaplikowałam sobie Elmex Żel. Potem po 2-3 godzinki przez jeszcze trzy-cztery dni. Potem skończył mi się Opalescence. Zjechałam z kolorem zębów przynajmniej jeden odcień. W porywach do dwóch. Znaczy pojaśniały.
Efekt zauważyłam ja, już tego bolesnego, trzeciego dnia. Efekt zauważyły wszystkie asystentki w pracy. Rodzina i współmieszkańcy mego gniazdka sztuk 1 (właściwie to 3, ale 2 to koty, więc się nie liczą) słowem nie pisnęli. Obwiniam zboczenie zawodowe (którego rodzina i współmieszkaniec nie mają, przynajmniej nie w kwestii zębów). I to, że jak mnie mama kiedyś zapytała, czy sobie zęby wybieliłam, to akurat wtedy szczerze zaprzeczyłam.
To nic. Za 2,5 tygodnia i tak moje ząbki koloru A1 zostaną pokryte zamkami od aparatu orto.
Poza tym moja szanowna starsza siostra ma na mnie zły wpływ. Po multicookerze (kocham), pralko-suszarce (też kocham, bo nie muszę prasować, rachunek za wodę i prąd dopiero przyjdzie) przyszedł czas na Pocketbooka Touch Lux 3 w kolorze czarnym i roczny abonament w Legimi. To trzecie (i czwarte) przyszło dziś. I tak sobie w pracy między pacjentami i po pracy, w łóżeczku, w ciągu 244 minut przeczytałam jedną kijową, ale jednak książkę. 165 słów na minutę. Zawsze mi się fajnie czytało z ekranu, teraz przynajmniej nie będę tego przerywać wpadami na Facebooka ;).
A tak w ogóle to zaczęłam karierę w szkolnictwie. Postanowiono powierzyć mej pieczy przyszłe higienistki stomatologiczne. Jutro lecę na moją pierwszą radę pedagogiczną, poświęciwszy popołudniówkę w pierwszej pracy. Początek miałam taki sobie, bo pierwszy temat zajęć nudny i słuchaczki w błąd wprowadziłam, co jutro (na drugim wykładzie) będę korygować i wszyscy będą szczęśliwi. Mam nadzieję, że przez pozostałe 30 tygodni, minus jakieś 8 przez sprawdziany i zaliczenia, będzie się nasza współpraca lepiej układać ;).
Piątki nadal mam wolne. Tyle że teraz poświęcam je na robienie prezentacji na zajęcia.
Ogólnie życie całkiem fajne jest.
A co u Was?
13 odpowiedzi na “Dzielna byłam”
Mam tego samego pocketbooka już przeszło rok i jest cudowny! Najlepsza tego typu zabawka na rynku.
Życzę dużo dobrych książek 🙂
A wybielanie zębów przypadkiem nie jest niezdrowe dla szkliwa?
Wybielanie takim żelem wyciąga barwniki (chromatofory to się bodajże nazywa) ze szkliwa, nie matowiąc go, poza tym zawierają często związki fluoru czy wapnia. Ścierne pasty wybielające kiedyś wybielały właśnie matowiąc szkliwo. Poza tym regularnie używałam żelu fluorowego, więc sumienie mam czyste 😉
A czy jeśli mam ubytki przyszyjkowe, bo generalnie szyjki mi się odsłaniają to powinnam ryzykować i wybielać zęby, czy sobie jeszcze pogorszę?
Podczas wybielania może być odczuwalna nadwrażliwość zębów. Podobno laserowe tego nie robi. Przy odsłaniających się szyjkach warto zwrócić uwagę na technikę mycia zębów – polecam metodę roll zamiast szorowania 🙂
Rolluję, rollluję…..ale stosuję też elektryczną szczoteczkę, więc ciężko mi idzie… Wiem, że nadwrażliwość jest odczuwalna, ale nie o ból mi chodzi, a o to czy sobie nie pogorszę jeszcze bardziej sytuacji przez to wybielanie
Elektryczną nie rollujesz, tylko prowadzisz główkę po wszystkich powierzchniach zębów bez nadmiernego nacisku :). Od wybielania szyjki raczej nie powinny się bardziej odsłonić, tylko – jak ze wszystkim – trzeba to robić zgodnie z zaleceniami 🙂
Hmm…czyli, że elektryczna to jednak niezbyt doby wybór dla mnie?
Niekoniecznie, trzeba tylko pilnować, żeby nie naciskać mocno na zęby. Przy nadwrażliwości warto stosować lakiery i żele fluorowe od czasu do czasu.
Na jaki aparat się zdecydowałaś? Tradycyjny metalowy czy ceramiczny? Ja nosiłam metalowy, ale byłam wtedy w gimnazjum. Teraz chyba zdecydowałabym się na ceramiczny, żeby się aż tak w oczy nie rzucał 🙂
Na metalowy. Mi widoczność nie przeszkadza, powiedziano mi, że ceramiczny jest bardziej wrażliwy. A tak co miesiąc sobie będę wymieniać kolor ligaturek 😉
Ja też miałam metalowy aparat i byłam z niego zadowolona. Najważniejsze aby mieć piękne, zdrowe zęby 🙂
Ciekawie się czyta o obcych doswiadczeniach. Miałam usunięte szóstki, aparat nosiłam przez 1,5 roku i prawie się domknęły później