Jakiś tydzień temu miałam wymienione wypełnienie w jednym zębie po prawej stronie. Korekta w zgryzie chwilę trwała, ale i tak po wyjściu z gabinetu stwierdziłam, że jest za wysoko. Wiedziałam jednak, że założony materiał jest ścieralny. Po dwóch dniach rzeczywiście wypełnienie starło się na tyle, że mogłam normalnie zagryzać zęby.
I dzisiaj się zastanawiam, czy właśnie nie pokutuję za te dwa dni za wysokiej plomby.
Bo boli mnie prawy staw skroniowo-żuchwowy, paszczę jestem w stanie otworzyć bez bólu tylko do połowy typowego rozwarcia. I tak jest lepiej, niż z samego rana, bo po przebudzeniu w ogóle nie dogryzałam zębów po prawej. Boli ruch żuchwą na boki, boli szerokie rozwarcie.
Parę razy ból w stawach mi się zdarzył, generalnie moje ssż-ty nie działają idealnie. Nie wiem zatem, czy to zbieg okoliczności, czy rzeczywiście spóźniona reakcja na niedopasowane wypełnienie.
Z jednej strony nieprzyjemnie. Ciężko się je. Z drugiej strony ograniczanie żarcia chyba się przyda poświątecznie?
Zatem jeśli po założeniu plomby macie wątpliwości, czy nie jest za wysoko, nie mówcie dentyście, że jest OK. Nie każdy materiał się ściera. Oprócz bólu w stawach skroniowo-żuchwowych może wystąpić ból zęba, szczególnie na nacisk.
Wesołej reszty Świąt 🙂