Kategorie
Archiwalne Praca

Czekoladowy głód

Wzięło mnie wczoraj. Nawet przez chwilę myślałam, czy by nie wypróbować moich kijków do Nordic Walkingu (tak naprawdę to trekkingowych, ale będę się oszukiwać) i nie przebiec się do sklepu, ale niestety z powodu pogody szybko mi przeszło. Dzisiaj przed pracą chciałam zajrzeć do sklepu i sobie kupić jakąś czekoladę, ale z racji pełnego parkingu przed sklepem (-> tłum w sklepie) dałam sobie spokój.

W pracy na początek miałam usuwanie dolnej czwórki, którą do pewnego momentu nawet było za co złapać kleszczami i się ruszała, po czym rozległ się trzask. Kolejne pół godziny wygrzebywałam centymetrowy, cienki kawałek korzenia, ułamany kilka mm poniżej brzegu kości. Przez chwilę nawet chciałam pacjenta odesłać do chirurga, ale korzonek zaczął się wyraźnie ruszać, czym wszedł mi na ambicję. Najbardziej frustrujący był moment, kiedy widziałam, że rozbujałam i rozgrzebałam go po brzegach na tyle, że udałoby się wcisnąć dźwignię w szparę między korzeniem a kością, ale złośliwiec zawsze wracał do mniej korzystnej pozycji. W końcu się udało. Tym samym kolejnych pacjentów przyjmowałam z ponad półgodzinnym opóźnieniem (nic dziwnego w czwartki, ale zawsze mnie to frustruje), z którego to powodu moja frustracja (napędzana brakiem czekolady) jeszcze wzrosła. W międzyczasie było trzech pacjentów lejących śliną, więc zaliczyłam dodatkowego wkurza.

W końcu zdałam sobie sprawę, dlaczego jestem tak nabuzowana. Powód był ten sam, dla którego miałam tak ogromną ochotę na czekoladę.

Jak to określiła moja asystentka „brak magnezu?”. Na fotelu siedział facet, wolałam nie drążyć tematu kobiecych hormonów.

Tak, proszę państwa, wczoraj wieczorem dopadł mnie PMS, tadam.

Po czym, jak już o tym wiedziałam, mój poziom frustracji znacząco opadł, usunęłam jeszcze kilka ząbków, wypełniłam kilka ubytków i nawet raz przyjęłam dwóch pacjentów jednocześnie (jeden się znieczulał, u drugiego zrobiłam szybki przegląd). Z pracy wyszłam przed szóstą.

Teraz tylko się zastanawiam, czy mam po co jechać w weekend do pracy. Niedaleko pogotowia stomatologicznego, w którym chcę dorabiać, otworzyła się podobna firma, tylko że całodobowa i na NFZ. A to bardzo silna konkurencja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *