Kategorie
Osobiste Praca

Poniedziałek, trzynastego.

Ser żółty mi się zepsuł. Bez sera żółtego nie jestem w stanie żyć. Ser żółty na chlebie, majonezie i posmarowany keczupem to moja podstawa żywieniowa. No ale się zepsuł. Zjadłam pół kromki chleba zamiast całej (te pół, na którym nie miałam sera).

Kot rzygnął na podłogę.

Podczas mojego wrzucania postów nie tutaj, został wyłączony prąd.

Ponieważ było ciemno, wlazłam oskarpetkowaną nogą we wspomniane, kocie rzygi.

Wyszłam za późno z mieszkania. Musiałam wszak przebrać skarpetki i zetrzeć kocie rzygi z podłogi.

Śmieciara zastawiła mi wyjazd z parkingu. Kierowca po otrzymaniu sygnału, że ma się ruszyć, czekał sobie jeszcze kilka minutek, zanim to uczynił. Wśród śmieciarzy będą krążyć legendy o przeklinającej („żesz w mordę kopany” i „no k***a mać, rusz się!” pod nosem lub w zamkniętej kabinie samochodu, ale krzykiem, więc pewnie słyszalnie w jakimś stopniu) kierowniczce Złomka.

Od rana napitalał mnie łeb. Dwie piguły Apapu nie pomogły. W środku dnia okazało się, że zwyczajnie mam za niskie ciśnienie. Mimo wypicia na przerwie porządnej kawy z ekspresu, ból nie przeszedł do końca.

Ale pacjenci się zachowywali porządnie. Wszystkie ekstrakcje ząbków (były trzy) przeszły wprawdzie z mocowaniem się, ale bez powikłań. Nawet usuwanie trzykorzeniowej, górnej czwórki.

I pan placowy na stacji benzynowej umył mi wszystkie szyby w Złomku, jak płaciłam za tankowanie w drodze z pracy do domu.

Teraz tylko muszę dokończyć trzecią serię „Sherlocka”, przeżyć to i można zbierać siły na kolejne 10 godzin w pracy jutro.

4 odpowiedzi na “Poniedziałek, trzynastego.”

Ja nic nie mówię, ale już nie mogę się doczekać gdy sama będę mogła pracować a nie spędzać X godzin dziennie na nauce. Mega zazdroszczę! A co do czwórki trzykorzeniowej to musiał ten ząbek całkiem miło wyglądać 🙂

Z wierzchu wyglądał zupełnie normalnie. Trochę ciężko wychodził, bo nie dość, że trzy korzenie (przytulone w sumie do siebie), to jeszcze z lekka poskręcane.

Jaki lovely day miałaś…. Mi się o dziwo nic nie stało 😉 Może dlatego iż jestem uwalony poprzez L4 do środy od 28.12.2013 … Nie mogę wyjść z choroby tzn z jednej wychodzę i wchodzę w kolejną ;} Sylwester w łóżku z gorączką! :3
Pozostaje się cieszyć że jeszcze tylko 2h tego 13-tego 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *