Kategorie
Osobiste

Bardzo z góry przepraszam.

Będzie niewyszukany dowcip.

„U kogoś zepsuło się szambo. Wezwano specjalistów. Starszy specjalista rozejrzał się, postanowił zanurkować. Wziął głęboki wdech i hyc do pełnego szamba! U góry został jego pomocnik. Specjalista wynurzył się i zawołał:
– Klucz dziesiątka!
Pomocnik podał mu klucz. Specjalista znowu wziął wdech i zanurkował. Po chwili się wynurzył.
– Klucz czternastka!
Pomocnik podał klucz. Specjalista znowu zanurkował. Po chwili się wynurzył i woła:
– Siedemnastka!
Otrzymał klucz, zanurkował. Po chwili się pojawił, wyszedł i rzekł do pomocnika:
– Ucz się, ucz, bo jak nie, to całe życie będziesz klucze podawał.”

Taki oto dowcip został mi niegdyś opowiedziany przez znajomą. Przypomniał mi się wczoraj, kiedy panowie z pewnego elektromarketu wymieniali mi płytę grzewczą (stara się stłukła. Znaczy ja stłukłam. Znaczy spadły na nią ciężkie rzeczy) i w pewnym momencie starszy specjalista rzekł do młodszego „niedługo będziesz sam jeździć”.

Nieznane są ścieżki neuronów w mojej głowie.

2 odpowiedzi na “Bardzo z góry przepraszam.”

Swietny jest ten Twoj blog! Az musialam skomentowac, sama niedawno zaczelam studia (niemedyczne – SGH w Warszawie, moze kojarzysz ta uczelnie ;)) i jakos wpadlam na Twoje wczesniejsze posty ze studiow. Czytam wiec Twoje stare perypetie i zagladam zeby sprawdzic, czy jest cos nowego. Niezly pamietnik – taka droga od studiow do samodzielnego zycia zawodowego.

Hop hop…jako wierna fanka tego bloga apeluję do autorki i wzywam do pracy ? Miesiąc temu ostatni wpis? Niesłychane.
Pozdrawiam i czekam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *