Co do zeszłorocznych postanowień:
1. udało mi się przeczytać trochę książek, jak widać w Kąciku Czytelniczym. Nie wiem, czy dalej będę go prowadzić. Na pewno w 2015 wchodzę ze stosikiem książek świeżo nabytych i pożyczonych, które wypadałoby przeczytać.
2. pierogi w tym roku robiłam chyba dwa razy i stwierdziłam, że to nie dla mnie. Pierogi mnie nie lubią. Za to ugotowałam i upiekłam wiele innych rzeczy, z efektem całkiem zadowalającym.
3. hiszpańskiego nawet nie tknęłam.
4. pojechałam za granicę i było bardzo fajnie. Siostra coś przebąkuje o wyprawie do Holandii i Belgii latem – zobaczymy.
5. przytyłam. Sporo. I potem też schudłam. Jeszcze więcej. I ostatnio znowu trochę przytyłam, ale były Święta. Mam nadzieję, że znowu uda się schudnąć 😉
Postanowień na nowy rok na razie brak – może poza wyjazdami z domu? Ruszyć się trochę z podwórka? Po Nowym Roku jadę do SPA pod Ostródą, myślę o wyskoku Pendolino do Krakowa (lubię jeździć pociągami, o ile nie jedzie się 14 godzin, bo już po 6 zaczyna mnie boleć tyłek), plus jakiś dłuższy wyjazd latem.
Uważam swoje życie za całkiem satysfakcjonujące, może nie do końca, ale na pewno mogło być gorzej.
Więc satysfakcjonującego życia w nowym roku 2015 życzę Wam, Szanowni Czytelnicy. 🙂
3 odpowiedzi na “Koniec roku 2014”
Może się uda dostać na stomatologię w tym 2015;)
Póki co, musi mi wystarczyć asystowanie w klinice:)
Spełnienia w tym Nowym!
Powodzenia 🙂
Dziękuję i wszystkiego dobrego!