Niech mnie ktoś psytuli…
A, tak po prostu. Dowiedziałam się, ile kasy mi sprzed nosa ulatuje i złapałam doła 🙁
Z drugiej strony, jeśli miałabym zostać w firmie z obecnym kontraktem na NFZ, plus procent z tego, co zrobię prywatnie, to nie muszę szukać drugiej roboty… O ile dostanę umowę na czas nieokreślony, co jest akurat mało możliwe…
Myślę, że zbliżająca się półrocznica w tej pracy to będzie dobra okazja do pojęczenia o podwyżce. Nieważne, że teraz mnie często nie będzie, ja mam duże potrzeby, o. 😉